[Rozmiar: 26578 bajtów]>
 o mnie  malarstwo  grafika  fotografia  linki  kontakt





Małe formy grafiki

Kliknij ikonę aby uzyskać powiększenie


























   Bez powiększenia

[Rozmiar: 17933 bajtów][Rozmiar: 31836 bajtów][Rozmiar: 29758 bajtów][Rozmiar: 29995 bajtów][Rozmiar: 26841 bajtów][Rozmiar: 31092 bajtów]

Jest w Polsce sześć pór roku
chyba więcej nie ma
przedwiośnie
wiosna
lato
dwie jesienie
jedna ze złotem ucieka
w drugiej kalosz przecieka
i zima"
"
- napisał ksiądz Jan Twardowski. Ta powszechnie przyjęta opinia skłoniła mnie do stworzenia cyklu "Pory roku" składającego się z sześciu grafik.

"W październiku spadają owoce
grabów, jesionów, klonów
ostatnie kasztany
barwne liście gruszy
buczynowe orzeszki
przeloty wron na południe
młode zęby wilczków
świat rozdawany"

Jan Twardowski



"Zimą przylatują z północy
jemiołuszki, gile, czeczotki
podrzucone sierotki
do Polski ciepłej ciotki
sarny obgryzają kory drzew
w lutym dzięcioł zielony
bawi jak cudzy grzech"

Jan Twardowski



"Pory Roku". Czy temat wdzięczny, ale wielokrotnie interpretowany przez rzesze artystów powinien skłaniać do benedyktyńskiej, wielomiesięcznej pracy na początku XXI wieku? Czy współcześni ludzie dostrzegają cudowną istotę cyklicznych zmian w przyrodzie? Czy poszukiwanie ładu, sensu, uczuć i piękna przez pochylenie się nad ziarnkiem piasku ma jeszcze sens? Czy archaiczna technologia wykonania grafik zainteresuje człowieka w epoce mediów elektronicznych? Zostawiam odpowiedz na te pytania garstce odbiorców, dla których wykonałem tę pracę.

'Środek lata" - czwarta grafika z cyklu "Pory Roku" inspirowana wierszami księdza Jana Twardowskiego, Zastosowałem dwa sposoby opracowania matrycy - miękki werniks,i akwafortę punktową najbardziej żmudną z technologii druku wklęsłego, gdzie kreska zastąpiona jest kropką. Praca drukowana jest z trzech matryc, farbami Lefranc&Bourgeois z użyciem bieli kryjącej Charbonnel.

Tytuł„Babie lato" skojarzył mi się z drzewami przybierającymi niekiedy zaskakujące kształty, i pięknym wierszem Haliny Poświatowskiej.

"liściu
osłoń mnie zielenią
jestem jesienne nagie drzewo
z zimna drżę
(...)
ogrzej mnie
ty który jesteś słońcem
przed którym stoję
ukryta w słowach jak w drzew cieniu
źródło bijące"

Halina Poświatowska

"odłamałam gałąź miłości
umarłą pochowałam w ziemi
i spójrz
mój ogród rozkwitł"

Halina Poświatowska


W sztuce przedstawiającej istotny jest wybór przedmiotu, ciekawa jego interpretacja, sposób rysowania czy malowania. Bezsensowne zaś jest kopiowanie. Strzępy natury w moich ostatnich grafikach, tracą swoją dosłowność ponieważ składają się z jednej strony z różnie zagęszczonych kresek, z drugiej zaś, umieszczam je w nienaturalnej "obcej" im przestrzeni. Są budulcem kompozycji, ta zaś tworzy to co w sztuce najistotniejsze - spotkanie z metafizyką. Statyczne, centralne kompozycje odnoszą się do archetypów obecnych w kulturze od tysiącleci. Patyki, piórka, kwiaty, liście tworzą kształty - symbole. Koło - symbol Słońca, Kosmosu, Boga, egzystencji cyklicznych...Kwadrat - symbol boskiego rozumu, objawienia, materii, czterech kierunków...a w środku serce. Trójkąt gdzie rolę boskiego oka pełni piórko... Niebo z patyków zwiastujące zamarcie przyrody, ale i nadzieję na jej odrodzenie...

[Rozmiar: 32218 bajtów][Rozmiar: 29375 bajtów][Rozmiar: 26358 bajtów]
"Mały pejzaż łódzki - imigranci" to pierwsza z cyklu grafik tworzona w technice akwaforty i akwatinty.
Praca drukowana jest z dwóch matryc, farbami Lefranc&Bourgcois z użyciem bieli kryjącej Charbonnel.
Grafiki składają się z dwóch elementów - fragmentów natury i pejzażu miejskiego obserwowanego pod nogami - popękanych płyt chodnikowych. bruku, ziemi rozjechanej przez samochody. Motywów odchodzących do przeszłości, zastępowanych betonową, kolorową kostką, zunifikowaną i bez wyrazu.
Kolor i forma „łódzkiego krajobrazu" w moich grafikach przypomina starą fotografię, choć temat nie jest spotykany na starych zdjęciach. Nie przedstawiam akcji. Unikam oceniania. Ukazuję hieratycznie ustawione przedmioty. dążąc do prostoty wypowiedzi, pomimo rozbudowanego warsztatu. Tytuły grafik stanowią istotne dopełnienie zawartego w nich przesiania. W cyklu stosuję specyficzną technologię akwatinty zwaną heliograwiurą, W cyklu, którego wykonania podjąłem się obserwuję moje rodzinne miasto z lupa w ręku. patrząc pod nogi. Rejestruję brudną współczesność, odchodzącą biedną przeszłość, ale i ślady dawnej wielkości i różnorodności "Ziemi obiecanej". Staram się nic oceniać, nie ulegać emocjom, zmieniając śmietnik w odczucia estetyczne, poprzez. zastosowanie klasycznej kompozycji dążącej do lądu i harmonii. W tej dychotomii dostrzegam sens mrówczej pracy, wykonanej archaicznymi metodami.
[Rozmiar: 27414 bajtów][Rozmiar: 28346 bajtów][Rozmiar: 35585 bajtów][Rozmiar: 17526 bajtów][Rozmiar: 32581 bajtów]
Można zwątpić, czy w obrazkowym, elektronicznym świecie malarstwo sztalugowe, grafika warsztatowa i autorska fotografia mają jeszcze sens. Zważywszy na mały krąg odbiorców przypada im rola intymnej rozmowy, refleksji, poszukiwań formalnych, filozoficznych, zabawy, zmagania z samym sobą, poznania siebie. To dużo, to skłania do odrzucenia wątpliwości, nadaje sens pracy, uzasadnia chęć dzielenia się dokonaniami z wyszukanymi odbiorcami i przyjaciółmi.