Drzewiej na Polesiu

1.Wstęp

2.Polesie od urodzenia do dojrzałości

3.Tramwaj-wybawiciel przymusowych piechurów

4.Polesie przed wojną

5.Przygotowania do wojny i początek okupacji.

6.Nieznana karta z historii Łodzi

7.Po wyzwoleniu Łodzi

8. Łódź-Stolicą,Polesie na indeksie

9.Ludzie Polesia

10.Dzieci Osiedla

11.Foto - Starocie

12.Polesie na fotografii

13.Reminiscencje

14.Dylemat ...

15.Willowe cmentarzysko...

16.Ostatni rozdział

Postscriptum…..


8. Łódź - Stolicą, Polesie na indeksie

  II Wojna Światowa zniszczyła kraj pod względem ludzkim i materialnym jak nigdy dotąd w historii. Warszawa całkowicie w gruzach, podobnie Gdańsk, Wrocław i inne miasta. Co piąty mieszkaniec kraju zginął, lub zaginął. Wojna dwa razy srożej ich potraktowała, niż traktuje się w okresie wojennym dezerterów, czy zdrajców, których wojsko zwykle "tylko" dziesiątkuje, czyli roztrzeliwuje co dziesiątego.
 Zabrano nam ziemie na wschodzie, przesuwając nasz kraj na zachód i północ, na dotychczasowe ziemie niemieckie. Jednym słowem kraj w ruinie i dezorganizacji.


  Postanowiono, że w tych rozpaczliwie trudnych czasach krajem należy zarządzać z Łodzi. Miasta leżącego w centrum kraju, nie zniszczonego, przy tym pozbawionego połowy swoich przedwojennych mieszkańców.Znalazły tu swoje siedziby: zarówno ogólnopolska administracja ze swoimi urzędami, jak i przeróżne krajowe organizacje polityczne, gospodarcze, kulturalne, artystyczne i Bóg wie jakie jeszcze...Chodziły wieści o poważnych "przymiarkach" władz, aby przenieść na stałe stolicę do Łodzi podobnie jak to w historii się działo z Gnieznem i Krakowem.
 Tymczasem problemów było co niemiara: odbudowa kraju, organizacja administracji na Ziemiach Odzyskanych, repatriacja Polaków z Kresów Wschodnich i osiedlenie ich na Ziemiach Zachodnich, reforma rolna, upaństwowienie przemysłu itd. itd. Niektóre z prac były prowadzone pod przymusem "socjalistycznym", lecz nie było możliwości do rezygnacji, cóż takie czasy...Samorząd miejski też się dwoił i troił, aby sprostać w zakresie: aprowizacji, infrastruktury, odbudowy przemysłu itp. itp. Wykonywano pracę gigantyczną w warunkach najczęściej opłakanych. Tak to Łódź służyła całemu swojemu krajowi w najtrudniejszym dla niego okresie.
 O ile Łódź wspięła się na szczyt swej ważności w kraju, o tyle Polesie traciło na swym znaczeniu w mieście.Wynikało to stąd, że przed wojną wielu mieszkańców Polesia piastowało szereg istotnych stanowisk we władzach samorządowych, wojsku, kulturze, gospodarce i tp. Nowoczesność zaś Osiedla, jego architektura wspomagająca więzi międzyludzkie i td., a przy tym jedyne jakie powstało w Łodzi w 20-leciu Międzywojennym, wzbudzało również życzliwość i dumę władz i łodzian /coś na kształt uczuć w polskich sercach z wybudowanej w tym samym okresie Gdyni - oczywiście w odpowiednim wymiarze/. Natomiast po wojnie nastąpiła radykalna zmiana, zaprogramowana przez wschodniego sąsiada, co zaczęło skutkować systematyczną utratą stanowisk przez mieszkańców Osiedla i uzyskaniem miana "sanacyjnego wroga klasowego". Polesie ulegało stałemu regresowi: zaopatrzenie w sklepach na tyle nędzne, że zakupy często robiono w mieście, utrzymanie porządku nikłe "gospodarze domów", czyli dozorcy woleli politykować i rządzić na Osiedlu, niż je sprzątać. Równolegle sytuacja finansowa rodzin ulegała pogarszaniu, przy tym o wszystko się "starano" przez kontakty, znajomości, wystawanie w ogonkach i tp.Do restrykcji niezwykle dotkliwych należały dokwaterowywania obcych ludzi do rodzinnych mieszkań np. na Osiedlu w dwóch pokojach (ok.50m/2)musiało mieszkać conajmniej trzech lokatorów. Inwestycje na Polesiu objęły jedynie minimum tzn. zasypanie basenu p.poż. przy Al. Unii - między ul.ul.Perla i Daniłowskiego oraz odbudowanie na początku 1946r., zburzonego bombą skrzydła bloku przy Al.Unii 16
 Nie można zapomnieć o ubecko - moczarowskich mackach penetrujących mieszkańców Polesia, których wzywano na "odpowiednie" przesłuchania na ul.Sienkiewicza. Te przeróżne "obroże socjalistyczne" nieco zaczęły się rozluźniać po śmierci Stalina w 1953r.


 Ten dość ponury horyzont życia na Polesiu rozjaśniała założona 12.X.1945r.
3 Rejonowa Biblioteka Publiczna i życzliwość jej pracowników, z których wypada wymienić przynajmniej kierowniczki. Pierwszą kierowniczką i organizatorką była p.Jadwiga Guzowa, a następne to pp.Maria Jóźwicka, Irena Drezner, Krystyna Romanowska, Czesława Musolf, Zofia Zajdel i Halina Pągowska.Organizowały one dodatkowo przeróżne spotkania najczęściej ze znanymi ludźmi kultury, np.z "Klosem"-St.Mikulskim, M.Voitem, S.Grodzieńską, W.Rymkiewiczem i innymi. Prowadzona działalność była niesamowicie ważna, dająca możliwość przeniesienia się w inny świat, co w okresie gdy nie było jeszcze telewizji, nie mówiąc o komputerach, było nieocenionym kataplazmem na roztrzęsioną psychikę ludzką.
 Na marginesie sprawy, działalność władz bibliotecznych w staraniach o swoją siedzibę na terenie Osiedla, uratowała od zagłady jedną z byłych suszarń,do której Bibliotekę przeprowadzono w r.1956., dzięki czemu obecnie można zobaczyć jak one uprzednio wyglądały.


  Pracownicze Ogródki Działkowe /POD/ przy Al.Unii, które powstały w 1933r., "od zawsze" były związane z Osiedlem. Uważane zresztą za ogródki przydomowe dla mieszkańców Polesia i tylko oni mogli otrzymać działkę, co było rygorystycznie przestrzegane. Działki cieszyły się dużym zainteresowaniem pomimo nałożonych wymagań i przepisów.Np. ok.1/4 areału należało przeznaczać na uprawę warzyw, zakaz budowy indywidualnych altanek i innych zabudowań, nie wolno było niszczyć rosnących drzew np.morwowych zasadzonych wokół działek przy siatce i oczywiście obowiązek utrzymywanie porządku, rownież na przyległych dróżkach i tp. Na wiosnę i jesienią działki sprawdzała oficjalna komisja działkowców i przy niedostatecznej ocenie działka była zabierana. Niezależnie od tego na Dzień Działkowca należało się udzielać przy organizacji ogólno-dostępnej wystawy na działkach,którą również "zaszczycali" różni oficjele.

  W końcu lat 40-tych działkowcy wybrali Tadeusza Fornalskiego na prezesa /funkcję tę pełnił do śmierci w lutym 55r./- będącego na indeksie UB, ale cieszącego się wielką estymą mieszkańców Osiedla, pochodzącą z jego przedwojennych działań niepodległościowych i życzliwości do ludzi. Za jego kadencji powstał budynek na siedzibę Zarządu POD, który z uwagi na konieczność zminimalizowania kosztów budowy, wzniesiony został w ramach praktyk zawodowych przez uczniów Szkoły Budowlanej. Podobnie znaczącym dziełem było założenie w tym samym okresie na działkach sieci wodociągowej, która "wyręczyła" dotychczasowe pompy.
Osiedle w drugim półwieczu XXw.
/Orientacyjne Kalendarium/

1.
Szkolny aglomerat na ul.Praussa powstawał od 1953r.
2.
Przedszkole na ul.Daniłowskiego 2 uruchomiono 17.I.1961r.
3.
Linia tramwajowa na Nowe Złotno uruchomiona na pocz.lat 50-tych,zlikwidowana w r.1989.
4.
Likwidacja sklepu spożywczego na ul Perla 5 - druga poł.lat 50-tych /przebudowanego na mieszkanie/
5.
Likwidacja suszarń - lata 50-te
6.
Przemieszczanie się siedziby Biblioteki /podane na foto/.
7.
Likwidacja światła gazowego na ulicach-lata 60-te.
8.
Pawilon Spożywczy na ul. Perla 3 powstał w I poł.lat 60-tych.
9.
Likwidacja zbiornika gazu - pocz.lat 70-tych.
10.
Wyasfaltowanie bruku jezdni na Al.Unii i ul.Srebrzyńskiej-pocz lat 70-tych.
11.
Osiedle wpisano do rejestru zabytków w r.1971.
12.
Założenie kablowej TV osiedlowej I poł. lat 90-tych.
13.
Wydawanie biuletynu "POLESIE" - od IV kwart.1996r. do grudnia 2003r.,wydano 30 biuletynów - 7 barwnych i 23 czarno-białe /z głównym udziałem T.Krzemińskiego i S.Niemierowskiego/.